16 maja 2022 r.wczesnym rankiem klasy pierwsze Liceum Ogólnokształcącego im. Joachima Lelewela w Żelechowie wyruszyły na trzydniową wycieczkę.

Pierwszym przystankiem był Lublin, który mieliśmy okazję zwiedzić z przewodnikiem. Podczas spaceru po mieście, poznaliśmy historię Lublina .Podziwialiśmy zamek, zabytkową starówkę, kościół i klasztor oo. Dominikanów oraz Archikatedrę Lubelską należącą do najstarszych przykładów wczesnobarokowej architektury w Polsce wraz z Muzeum Archidiecezjalnym. Następnie wyruszyliśmy w dalszą drogę.

 

Kolejnym przystankiem naszej wycieczki były okolice Jeziora Solińskiego. Zatrzymaliśmy się w  Myczkowcach i przespacerowaliśmy się po zaporze, następnie udaliśmy się do Soliny, aby tam zobaczyć  zbiornik powstały w sercu Bieszczad, będący sercem turystycznym całego regionu. Spacer po zaporze i widok na Jezioro Solińskie zrobił na uczestnikach wycieczki niemałe wrażenie.  Z perspektywy zapory mogliśmy podziwiać oddalone o kilkadziesiąt kilometrów połoniny.

We wtorek 17 maja wybraliśmy się w malowniczą podróż drogą zwaną wielką pętlą bieszczadzką. Jednak największym wyzwaniem była wędrówka na Połoninę Caryńską. Wejście od Przełęczy Wyżniańskiej do najłatwiejszych nie należy. Trzeba było iść ponad godzinę w górę dość stromym zboczem. Krajobrazy, jakie odsłaniały się po przybyciu kolejnych metrów, rekompensowały jednak zmęczenie. Nagrodą na szczycie był piękny widok na bieszczadzkie szczyty, naprawdę zapierający dech w piersiach. Droga powrotna była łatwiejsza i wiodła granią połoniny oraz buczynowym lasem. Zeszliśmy do Ustrzyków Górnych, a stamtąd pojechaliśmy jeszcze do Czarnej, gdzie w cerkwi grekokatolickiej św. Dymitra z XVIII w. (dziś będącej parafialnym kościołem  rzymskokatolickim) mogliśmy podziwiać oryginalny ikonostas z 1882 roku.

Środa była ostatnim dnem naszej wycieczki. Pożegnaliśmy Bieszczady. Podczas drogi do Łańcuta mogliśmy jeszcze z okien autokaru podziwiać górskie krajobrazy. Ciekawym punktem środowego programu było zwiedzanie zamku Lubomirskich i Potockich oraz wozowni w Łańcucie. Po krótkim odpoczynku ruszyliśmy w dalszą drogę. Ostatnim przystankiem na trasie naszej wyprawy w południowo-wschodnie rejony Polski był Rzeszów i spacer po starówce oraz nowszej części miasta (Uniwersytet Rzeszowski, Muzeum Uniwersytetu Rzeszowskiego).  Zmęczeni, ale szczęśliwi i bogaci w nowe doświadczenia wróciliśmy do Żelechowa.