Życie pierwszoklasisty jest pełne niespodzianek i wyzwań, przynajmniej na początku pobytu w nowej szkole. Nowe miejsce, nowi nauczyciele, nowe przedmioty – to tylko nieliczne „nowości”, jakie musi oswoić uczeń klasy I. Starsi koledzy w tym procesie chętnie pomagają, organizując tydzień „tortur”, zakończony otrzęsinami. Tak było i tym razem.  Tradycyjny szkolny Dzień Kota był poprzedzony serią zadań. Wszystko po to, aby nowi nie wtopili się od razu za bardzo w szkolną społeczność. Musieli się przebierać za określone osoby czy postacie, aby być zauważonym i wkupić się w łaski starszych kolegów. A drugoklasiści mieli ciekawe pomysły… uczniowie klas pierwszych między innymi paradowali w neonowych strojach, przebrali się za Minionki, czy wykazali się kreatywnością i zamiast w plecaku przynieśli książki i zeszyty w… (tu już liczyła się pomysłowość).Finałem tych zadań było poniedziałkowe spotkanie na sali gimnastycznej i seria końcowych konkurencji, które ostatecznie miały zadecydować, czy pierwszaków można uznać za pełnoprawnych uczniów Lelewela. Przygotowana i poprowadzona przez przedstawicieli klas II impreza pokazała, że klasy I są aktywne, całkiem sporo już wiedzą o szkole, dobrze się bawią i nieźle tańczą. Co prawda te umiejętności trzeba będzie jeszcze szlifować, ale mają na to czas – przed nimi prawie 4 lata😊cóż, nam pozostaje powiedzieć: Witamy w Lelewelu!